Wernisaż wystawy KRAJOBRAZY W CZERNI-BIELI I W KOLORZE

W piątek 23.11.2018r po południu mieliśmy przyjemność otworzyć wystawę naszych zdjęć krajobrazowych. Jerzy zaprezentował zdjęcia czarno-białe, wykonane swoim ulubionym Sinarem 4x5”, Analogowe negatywy ostatecznie zostały wydrukowane na papierze Fomei. Moje zdjęcia wykonane cyfrówką wyszły na świat z drukarki (naturalna droga w takim przypadku) również na papierze Fomei. Katalog zdjęć z wystawy jest umieszczony w galeriach.

Cieszyliśmy się z wizyty gości, którzy nie zważając na piątkowe korki, przyjechali aby uświetnić naszą Wystawę. Zdjęcia z wernisażu Wystawy są autorstwa Eli Rogaczewskiej, naszej Koleżanki z ZPFP oraz Jerzego Juniora Łapińskiego.

Lato

Kończy się lato i przychodzi czas na zaplanowanie jesiennych plenerów. Zazwyczaj przy każdym wyjeździe w plener poświęcam nieco czasu na penetrowanie okolicy. Tegoroczne lato wymusiło poświęcenie więcej czasu na poszukiwania nowych miejscówek na jesień. Kryteria były proste - drzewa z ładnie wybarwiającymi się liśćmi i nieduża odległość od drogi. Najlepiej, gdyby to były miejsca mało popularne lub szerzej nieznane. Bardzo pomocne jest korzystanie z różnych map (o ile to możliwe, różnych typów i wydawców).

Zazwyczaj dokumentację fotograficzną takich miejsc robię smartfonem. Jest ona wystarczająca, aby za kilka miesięcy przypomnieć sobie istotne elementy lub widoki. Czasami zapisuję, z jakiego powodu zdjęcie trafiło do dokumentacji. Po roku lub dwóch, techniczna fotka i lakoniczna notatka, są niewiele więcej warte od tego, co pamiętam. Od pewnego czasu  postanowiłem poświęcić więcej czasu i zrobić zdjęcia pokazujące potencjał tych miejsc. Nie są one wykonane w optymalnych warunkach (światło, pora roku itp), ale są dobrym wsparciem dla wizji przyszłych zdjęć.
Traktuję te zdjęcia jako szkice i tak powinny być oglądane - ze swobodą interpretacji jak wyglądałyby jesienią czy zimą.

 

Stara buczyna z jaworami przy skraju lasu.

Sucho. Bez kaloszy można spenetrować różne miejsca.  Nad brzegiem rosną głównie jawory, klony i olchy.

Zapowiadana burza przeszła bokiem. Jesienią będą tu ciężkie deszczowe chmury z pasmami opadów.

W oddali kościół w Łężycach. Kolejna miejscówka na szlaku od Narożnika do Skał Puchacza. Na drugim planie i w tle są brzozy.

Przed świtem można pomarzyć o jesiennych mgłach.  Na razie (sierpień) lekkie zamglenia zdarzają się lokalnie, po większych deszczach. Zdjęcie wykonane o świcie w okolicach Ścinawki.

Wełnianki

Ponieważ wiosna w tym roku jest nieprzewidywalna, w długi majowy weekend postanowiłem sprawdzić jak jest zaawansowana w Kotlinie Kłodzkiej. Na początek zrobiłem dłuższy spacer po Łąkach Łężyckich . Oprócz dużych łanów ciemiężycy, pokazały się pierwsze kwiaty pełnika europejskiego. Trawy były jeszcze niskie, więc jeszcze muszę zaczekać z szerszymi widokami. Następnego dnia rankiem byłem w okolicach Lasówki. Miałem nadzieję na jakieś mgiełki i nie zawiodłem się. Łąka z kwitnącą wełnianką we mgle była doskonałym miejscem na zdjęcia. Wełnianki było wystarczająco dużo aby poszukać motywów krajobrazowych. Przyjemność była jednak krótka - słońce szybko zrobiło porządki, Wełnianki skrzące się szronem w słońcu były już "tylko" pokryte rosą.